Dzieci do sakramentu Eucharystii przygotowują przede wszystkim rodzice, katecheci oraz księża. To na nich spoczywa obowiązek uświadomienia małemu człowiekowi wartości i powagi tego dnia. To dorośli powinni zadbać o to, by dziecko zrozumiało sens Komunii Św. Coraz częściej jednak zamiast na sakrament uczniowie drugich klas szkoły podstawowej czekają na drugą część uroczystości, czyli przyjęcie oraz nieodłączne prezenty. Sama idea spotkań rodzinnych nie jest niczym nagannym, gorzej jeśli w przygotowanie wystawnego przyjęcia i zakup atrakcyjnego podarunku rodzice wkładają więcej wysiłku niż w przygotowanie duchowe swojego dziecka.
- Przygotowanie dziecka do tego ważnego sakramentu ma wymiar zarówno duchowy, jak i świecki. Biorąc pod uwagę fakt, iż uroczystość pierwszej komunii świętej jest ceremonią przede wszystkim o charakterze kościelnym, to właśnie wymiar duchowy powinien być dla rodziców priorytetem na drodze do właściwych przygotowań. W pierwszej kolejności ważne jest dopilnowanie spraw duchowych, okazując dziecku wsparcie psychiczne. To czy dziecko je otrzyma i na ile będzie ono skuteczne zależy od więzi emocjonalnych istniejących w danej rodzinie - mówi psycholog Anna Marchwiana.
Następnie, odpowiednią wagę należy przyłożyć do przygotowań związanych z oprawą samej uroczystości, jak i przyjęciem gości. Kwestie takie jak zakup prezentów, wybór odpowiedniego stroju, sukienki bądź garnituru, powinien być ważny, jednak istotne są w tym zakresie granice. Jak podkreśla psycholog obfitość prezentów, przyjęcia organizowane w ekskluzywnych lokalach czy restauracjach powodują, że dzieci skupiają się na rzeczach nieistotnych dla sakramentu Pierwszej Komunii Świętej. W tym niezwykle ważnym dla dziecka dniu należy trwać przy nim, wspierać go i być gotowym do udzielania odpowiedzi na dręczące małego człowieka pytania. Wszak miarą prawdziwej miłości rodzicielskiej nie są w tym dniu ani drogie prezenty, ani też wystawna uroczystość - tylko głęboka duchowa i fizyczna obecność rodziców.
- Byłam pod wrażeniem, gdy dowiedziałam się jakie prezenty dostają dzieci z okazji Pierwszej Komunii. Kiedyś popularne były skromne zegarki czy delikatne złote łańcuszki. Dziś to przede wszystkim aparaty, kamery czy laptopy. Są to przecież niezwykle drogie rzeczy, raczej nieodpowiednie dla dzieci w tym wieku - mówi Renata Mojak, matka chłopca przystępującego do Komunii.
Czy w takim razie 10 lat to nie za wcześnie na tak poważne doświadczenie? Czy tak mały człowiek jest w stanie zrozumieć głęboki sens jaki niesie za sobą przyjęcie pierwszy raz Komunii Św.?
- Papież św. Pius X w wydanych przez siebie dokumentach zezwolił na to, by do Pierwszej Komunii Św. przystępowały dzieci w wieku dziewięciu czy dziesięciu lat. Także biorąc pod uwagę doświadczenie psychologii, wiadomo, że moralność człowieka zaczyna się kształtować mniej więcej w tym wieku - powiedział ks. Michał Moń z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Biłgoraju. Dziecko w tym wieku jest w stanie odróżnić zwykły chleb od Chleba Eucharystycznego - Komunii Świętej, więc zezwolenie na przyjęcie tego sakramentu drugoklasistom ma swoje uzasadnienie. - Można pokusić się o stwierdzenie, że ten wiek jest optymalnym na przyjęcie Pierwszej Komunii Św., ale prezenty powinny być jedynie miłym dodatkiem do sakramentu - dodał ks. Moń.
Na szczęście zarówno nauczyciele w szkołach jak i księża na lekcjach religii dbają o to, by ukierunkować myślenie dzieci na przeżycia duchowe związane z przyjęciem sakramentu. - W szkole prowadzimy rozmowy z dziećmi na ten temat, próbując im wytłumaczyć co tak naprawdę się liczy. Uświadamiamy, że prezenty są tylko częścią uroczystości, a nie najważniejszym i niezbędnym składnikiem - mówi wychowawczyni klasy II, Anna Tworek. Mimo, że często takie rozmowy nie przynoszą spodziewanego efektu, a dzieci na przerwach zajęte są prezentacją nowych modeli telefonów komórkowych, które dostały z tej wyjątkowej okazji, zdarzają się także sytuacje zupełnie odmienne. - Byłem miło zaskoczony kiedy kilka osób w przeddzień uroczystości komunijnych przyszło na parafię z prośbą o pobłogosławienie złotego łańcuszka, czy św. obrazu, który będzie pamiątką dla młodego człowieka na długie lata - podsumował ks. Michał Moń.
~ bn | Oceniano 4 razy +4
To nie dzieci wina tylko rodziny... już tradycja.
|