15 października br. w odbyło się spotkanie z Grzegorzem Filipem, pisarzem, publicystą, redaktorem miesięcznika Forum Akademickie.
Zebranych mieszkańców oraz gościa przywitała Dorota Maksymiuk, prowadząca Dyskusyjny Klub Książki działający w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Biłgoraju. W opisie znajdujacym się na odwrocie książki czytamy: W tej powieści nic nie jest oczywiste. Młoda kobieta osiąga za granicą sukces w biznesie. Po powrocie z dziećmi do kraju unika ojca, nawiązuje niefortunny romans. Wolna od sentymentów, niechętna roztrząsaniu przeszłości, jednak właśnie w niej odnajduje ważne dla siebie znaki. Ojciec, który czekał na nią dziesięć lat, nie potrafi odbudować zerwanych więzi. Zamiast działać, kreuje rozmaite światy przeżyć, a uczucia kieruje ku świeżo poznanym wnukom, choć właśnie na córce radzi mu się skupić nawiedzająca go tajemnicza postać o niepewnej tożsamości. Czy odmienne modele życiowe przekreślą szansę na zbliżenie się córki i ojca?
- Zaczynałem pisanie prozy od opowiadań. jako młody człowiek napisałem wprawdzie kilka wierszy, ale to chyba jak każdy, wiec to się właściwie nie liczy. Napisanie powieści "Studnia" zajęło mi ponad rok. Długo poprawiałem. Książka to już ogromnie pracochłonna sprawa - wspominał Grzegorz Filip.
Dyskutowano o emocjach jakie w czytelnikach budzą postacie ze "Studni": Janusz, Grażyna, Lublinie, który jest tłem opowiedzianej historii, a także trudnej relacji ojca z córką.
- Chciałem, żeby postaci się tam pojawiające były skomplikowane, niejednoznaczne. Zakończenie jest otwarte, myślę, że można je skończyć na różne sposoby - zaznaczył pisarz. Jak podkreślił pomysł przyszedł mu do głowy sam. Nie było żadnej inspiracji artykułem, czy konkretnym wydarzeniem z życia.
- Wyobraziłem sobie tą sytuację i zastanowiłem się jak może się rozwinąć - stwierdził pisarz. Pisarz zdradził także, że obecnie na druk czeka kolejna powieść o dziwnym romansie pt. "Pomiędzy", którego akcja toczy się w kraju między Rosją, a Niemcami. W przygotowaniu jest natomiast publikacja groteski antygroteskowej, w której dzieje się wiele dziwnych rzeczy, akcja czasem toczy się w Polsce, czasem w Niemczech, lub czeskim filmie.
- Dałem w niej upust swoim złym uczuciom do groteski - żartował autor "Studni". Spotkanie zakończyło podpisywane książek przez autora. Na spotkanie zaprosiła Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Biłgoraju oraz Dyskusyjny Klub Książki.
~ Marta | 0
Jedno trzeba przyznać - na spotkaniu nie zjawiły się tłumy, pewnie tylko osoby zaintereso
|
~ Ten od | Oceniano 1 raz +1
Jak byś miał takiego kiepskiego belfra, to nie robiłbyś takich byków jak:
|
~ czytelnik | Oceniano 3 razy -1
Pozdrowien
|
~ Do Sergieja | Oceniano 3 razy +1
Człowieku, czego ty wymagasz od biłgorajsk
|
~ sergiej | Oceniano 3 razy +1
Czytam ten mini artykuł i zastanawia
|