Towarzystwo dla Natury i Człowieka z Lublina jest organizacją ekologiczną, której historia sięga 1995 roku. - Wykorzystując metody prawne, lobbingowe i edukacyjne walczymy o ratowanie miejsc cennych przyrodniczo. Działamy na rzecz przyjęcia i wdrożenia w województwie lubelskim ambitnej uchwały antysmogowej i innych rozwiązań systemowych. Realizujemy szerokie kampanie edukacyjne adresowane do mieszkańców regionu - spotkania, wykłady, wydawnictwa - wyjaśniają działacze towarzystwa.
W czwartkowe południe, 11 lutego, Towarzystwo dla Natury i Człowieka oraz Urząd Miasta Biłgoraja zaprosili na konferencję prasową kampanii "Lubelskie bez smogu". Spotkanie odbyło się przed Urzędem Miasta. Okazją do dyskusji na tematy ekologiczne jest fakt, że już 15 lutego Sejmik Województwa Lubelskiego będzie głosować nad uchwałą antysmogową określającą jakiej jakości węgla można używać i kiedy muszą być zlikwidowane najbardziej emisyjne "kopciuchy".
Zdaniem inicjatorów kampanii projekt przygotowany przez Urząd Marszałkowski nie uwzględnia działań, bez których nie da się poprawić stanu powietrza w miastach regionu przez następnych 15 lat.
- Tłuczemy się z tym tematem już od kilku lat. Poprzedni zarząd województwa wykonywał jedynie pozorne ruchy, obecny na początku odżegnywał się od tego pomysłu, w międzyczasie 13 województw przyjęło rezolucje dotyczące norm jakości paliw oraz norm urządzeń emisyjnych (pieców, kotłów), często wyższe niż ogólnopolskie, więc jesteśmy na szarym końcu. Paliwa używane w naszym województwie mogą być zatem niższej jakości niż w dużej części Polski. Teraz w tym ostatnim tygodniu przed decyzją Sejmiku wędrujemy po kolejnych miastach, spotykamy się z mieszkańcami, samorządowcami, by poprawić projekt uchwały - mówi Krzysztof Gorczyca i dodaje, że wystosowane zostały cztery hasła, nazwane "czterema oddechami", które, jeśli uchwała wejdzie w życie sprawią, że będzie ona skuteczna i są to:
1) Regionalne normy dla węgla,
2) wymiana pozaklasowych pieców za 6 lat,
3) likwidacja palenisk węglowych w budynkach z dostępem do sieci cieplnej za 5 lat,
4) rezygnacja z rekreacyjnych kominków w dni smogowe.
ODDECH 1: Normy dla pieców i innych "miejscowych ogrzewaczy", (kozy, kominki, kuchnie): wycofanie z użytku na terenie miast od 2027 roku urządzeń nie spełniających norm emisyjnych "ekoprojektu".. Obecnie do uchwały wpisano nakaz likwidacji w 2024 pozaklasowych kotłów centralnego ogrzewania, ale to poprawi sytuację tylko w dzielnicach domków jednorodzinnych. Bez norm dla pieców (m.in. w kamienicach) centra miast będą wciąż zakopcone.
ODDECH 2: Regionalne normy jakości dla węgla : wartość opałowa min 23 MJ/kg, popiół maks. 10%, wilgotność maks. 15%, siarka maks. 0,8%, podziarno maks. 15% Podobne normy obowiązują w większości województw, ale u nas mają obowiązywać tylko normy z rządowego Rozporządzenia, które dopuszczają bardzo, bardzo emisyjny węgiel, co uczyni z Lubelszczyzny węglowy śmietnik Polski.
ODDECH 3: nie kopcić tam, gdzie nie trzeba, czyli zakaz użytkowania pieców i kotłów na węgiel w budynkach z dostępem do sieci CO lub gazowej (za wyjątkiem kominków rekreacyjnych) od 2026 roku.
ODDECH 4: nie kopcić rekreacyjnie w dni smogowe. Zakaz rekreacyjnego palenia w kominkach w dni, dla których ogłoszono przekroczenie poziomu informowania lub poziomu alarmowego pyłu PM 10. "Rekreacyjne" użytkowanie oznacza instalacje w lokalach wyposażonych w inne źródła ciepła.
O tym, że jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia mówił obecny na spotkaniu burmistrz Janusz Rosłan. Podkreślił jednak, że nie jest zwolennikiem ogrzewania pomieszczeń ze spalania paliw. - Jeżeli są możliwości, by zrobić to bez procesu spalania i nie są to bardzo wysokie koszty to należy iść w tym kierunku. Możemy otrzymać dofinansowanie na fotowoltaikę, a pozyskaną w ten sposób energię spożytkować na ogrzewanie za pomocą pompy ciepła. Nasze działania powinny iść w tym kierunku, by uświadomić ludziom, że to nie są niewiadomo jakie koszty - mówił burmistrz i podkreślił, że takie programy jak Czyste Powietrze powinny być bardziej dostępne dla wszystkich mieszkańców, nie tylko tych najuboższych, gdyż często tej grupy po prostu nie stać nawet na wkład własny.
- Propozycje stowarzyszenia stanowią absolutne minimum na dzisiaj, ale musimy szukać rozwiązań na jutro - podsumował Janusz Rosłan. Przewodniczący rady osiedla Sitarska Bogdan Kiełbasa zanzaczył natomiast, że cena podłączenia domu do sieci gazowniczej często przekracza możliwości finansowe (powyżej 10 tys. zł). Dlatego za tymi postulatami muszą iść pieniądze. Nawet najlepsze propozycje napotkają opór, jeśli mieszkańców nie będzie stać na wprowadzenia zmian.
Każdy może przyłączyć się do akcji Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Organizatorzy zachęcają do publikowania w mediach społecznościowych wyrazów poparcia dla "czterech oddechów" oznaczonych hasztagiem #lubelskiebezsmogu.
Drakkar | 0
Jak bezdymnie palić w piecu i zaoszczedz
https://cz Kominiarz radzi Porównanie sposobów palenia w piecu Pokazy od Straży Miejskiej |