Pochodzący z Korchowa Pierwszego Marek Seroka wyjechał do pracy, by zapewnić swoim bliskim lepsze życie. Niestety, nagle zmarł, mając zaledwie 40 lat.
Nikt z jego bliskich nie szykował się na takie tragiczne zakończenie wyjazdu. Niestety, koszty jakie trzeba ponieść, aby sprowadzić ciało Marka do Polski są bardzo duże i przerastają możliwości finansowe rodziny. Dlatego zwracają się z prośbą o pomoc, by móc sprowadzić ciało Marka i tu go pochować.
- Było przed nim całe życie. Pojechał za granicę, aby zarobić na rodzinę. Niestety wieści, które spłynęły na rodzinę, były dramatyczne. Dowiedzieliśmy się, że Marek nie żyje. Był to wspaniały mąż, kochający ojciec dwójki dzieci - napisali najbliżsi w poruszającym apelu.
Rodzina zwraca się z prośbą o pomoc finansową, aby móc sprowadzić ciało do Polski. Jest to koszt kilkunastu tysięcy złotych. Dla najbliższych Marka, jest to bardzo duża kwota. Dlatego bardzo proszą o pomoc.
Wpłaty można dokonać na konto: 18124028451111000033821579 lub za pośrednictwem serwisu zrzutka.pl: https://zr
Rodzina i przyjaciele dziękują za każdą przekazaną złotówkę.