Kłania się tu nauka o przeszłości - historia i jej odniesienie do tego, co zostało z tamtych lat - paleontologia, z którą można poznawać odległe życie na naszej planecie - Ziemi. A to, jak się okazuje, jest fascynujące. Takie wrażenia i doznania przeżyli słuchacze biłgorajskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku na niedawnej, kolejnej wycieczce, tym razem do wielkiego ośrodka turystycznego, jakim jest Bałtów w województwie świętokrzyskim. Ta miejscowość skupia obecnie mnóstwo atrakcji, szczególnie dla dzieci, ale nie tylko. Tam biłgorajscy seniorzy, obok tłumów dzieciaków, w zgodzie z nimi, również mogli połączyć ciekawe zwiedzanie z odpoczynkiem i mieli czas na fascynacje. A wszystko zgodnie z planem i programem zajęć UTW i za swoje pieniądze. Dopisała również pogoda, było rześko i słonecznie. A więc bez zmęczenia, bez pośpiechu, na luzie, z pełnym smakiem licznych gastronomicznych uciech. Najpierw było zwiedzanie z autobusu safari, niedużego, ale doskonale utrzymanego i wkomponowanego w urozmaicony krajobraz, potem fakultatywnie klasyczny zwierzyniec, następnie przejażdżka kolejką wzdłuż rzeki Kamienna z oglądaniem urokliwych zakamarków równoległego wąwozu i panoramy całej okolicy. No i główny cel - spotkanie z prehistoryczną fauną - dinozaurami. Jest ich tu ponad 40 i ciągle przybywa, bo prawie ciągle następują nowe, miejscowe odkrycia szczątków tych gadów. Również ciągle rekonstruuje się tu najciekawsze odkrycia z całego świata. Jest to największa kolekcja dinozaurów w Polsce. To słynne Muzeum Jurajskie. Podobny ośrodek, i również atrakcyjny, jest k. Ozimka na Śląsku pod Opolem. Naprawdę jest tu co zwiedzać, ale pod jednym warunkiem; zwiedzaniu musi towarzyszyć ciekawa prelekcja oparta na bogatej wiedzy i poparta talentem krasomówczym. I taki przewodnik był. Tryskał wiedzą, humorem, elokwentny, z dobrą dykcją i wymową, chętny do dyskusji. Autentyczny pasjonat. To właśnie on rozbudził wyobraźnię słuchaczy, on umiał skupić uwagę na temacie, on potrafił zafascynować... odległą przeszłością i rzeczywistymi monstrualnymi eksponatami. Największe to prawie 50 metrowe giganty - diplodok i sejsmozaur, których rozmiary wg najnowszych badań i hipotez są trochę przesadne. Inne dinozaury też wyrażały podziw i grozę, były w pozycjach atakujących i obronnych, a u niektórych pazury sięgały do jednego metra, nie mówiąc o ogromnych ogonach z 50 kg maczugą na końcu. Ale czy tak było dosłownie? Tu odpowiedzi ulegają modyfikacjom. Naukowcy i badacze różnią się w hipotezach. Wiemy na pewno, że to wszystko miało miejsce bardzo dawno, prawie 250 mln lat temu, w erze mezozoicznej, w okresie jury, triasu i kredy. Wiemy, że wielokrotnie w historii Ziemi występowały gwałtowne kataklizmy, prawdopodobnie wywołane zderzeniami z obiektami kosmicznymi (niebieskimi). Ostatnio odkryto olbrzymi krater po takim zderzeniu na dnie Zatoki Meksykańskiej i to zdarzenie miało przynieść definitywną zagładę dinozaurom 60 mln lat przed nami. To trudne do wyobrażenia, jak długi okres czasu, prawie 190 mln lat, trwała egzystencja tych gadów. Czy poznamy całą prawdę? Na pewno zbliżamy się do niej, ale czy zdążymy przed następnym kataklizmem? Najbliższy zapowiadany jest na 8 listopada br. Bądźmy optymistami. Może i tym razem do tego nie dojdzie, ale hipotetyczne zagrożenie wystąpi i to dużego kalibru. Tak ogłosili już astronomowie. Na razie czekamy na sklonowanie mamuta. Naukowcy ponoć dysponują już 100% genów tego gatunku i 80% genów dinozaura. Czekają nas sensacje. Dożyjmy tego. I tego życzy wszystkim autor - Biłgorajczyk.
~ heheh | 0
zeby tylko nowa kaczka nie wyszla z tego skrzyzowan
|