Do tragicznych wydarzeń doszło w lipcu 2024 roku. Bartłomiej B. zaatakował siekierą swojego 45-letniego brata, który zginął na miejscu, oraz 65-letniego ojca, który zmarł po kilku tygodniach w szpitalu. Po zatrzymaniu podejrzany trafił najpierw do aresztu, a następnie - w związku z próbą samobójczą - został przeniesiony do szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. W październiku ubiegłego roku udało mu się uciec z placówki. Podczas ucieczki skradł dwa samochody i przez 10 dni unikał zatrzymania. Schwytano go w miejscowości Żarnowa na Podkarpaciu.
W trakcie postępowania przygotowawczego Prokuratura Okręgowa w Zamościu postawiła Bartłomiejowi B. pięć zarzutów, w tym dwa zarzuty zabójstwa (art. 148 § 1 k.k.), jeden dotyczący ucieczki osoby pozbawionej wolności (art. 242 § 1 k.k.) oraz dwa zarzuty kradzieży pojazdów (art. 278 § 1 k.k.). Akt oskarżenia trafił do sądu 3 marca.
- W dniu 14 maja Sąd Okręgowy w Zamościu II Wydział Karny, po przeprowadzeniu sprawy na dwóch terminach rozpraw, uznał Bartłomieja B. winnym popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę łączną 30 lat pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po upływie 20 lat - poinformował prokurator Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Prokuratura wnosiła o karę dożywotniego pozbawienia wolności. Jak poinformowano, zostanie złożony wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku. Dopiero po jego analizie zapadnie decyzja o ewentualnym skierowaniu apelacji.